Październik w LO im. KEN upływał nie tylko pod znakiem świętowania Dnia Edukacji Narodowej. Ten miesiąc od dawna był „zarezerwowany” na wyprawę w ramach programu Erasmus +. Dwadzieścioro naszych uczniów tym razem udało się do stolicy Bawarii – Monachium.
To drugi zagraniczny wyjazd realizowany w ramach projektu finansowanego ze środków Unii Europejskiej. Wiosną partnerzy z trzech szkół: Polski, Francji i Niemiec spotkali się na wybrzeżu atlantyckim w miejscowości Saint-Maixent. Teraz przyszedł czas na sprawdzenie, co niemieccy uczniowie i nauczyciele przygotowali dla swoich kolegów i koleżanek z zaprzyjaźnionych szkół.
Trzeba też od razu przyznać, że po raz kolejny realizatorom projektu sprzyjała pogoda. Podobnie jak we Francji także teraz aura praktycznie od momentu przyjazdu 13 października do dnia wyjazdu z Monachium była wyśmienita. To pozwalało lepiej realizować planowane zadania.
A tych było naprawdę sporo. Po pierwszym dniu, kiedy uczniowie zapoznawali się ze swoimi nowymi rodzinami (młodzież była zakwaterowana w domach swoich niemieckich kolegów i koleżanek), nadszedł czas pracy. Dwa kolejne dni uczestnicy spędzili w Monachium. Najpierw był czas na zadania szkolne, związane oczywiście z ekologią. Ta jest bowiem motywem przewodnim całego projektu Erasmusa realizowanego wspólnie przez LO im. KEN oraz szkoły z Francji i Niemiec. Uczniowie podzieleni na grupy prowadzili więc ze sobą dyskusję na temat wagi poszczególnych problemów ekologicznych dotykających współczesny świat.
gospodarze przygotowali także kilka wizyt studyjnych. Wszyscy mogli zatem obejrzeć m.in. zespół elektrowni wodnych wybudowanych na rzece Isera płynącej przez Monachium, ale także spotkać się z przedstawicielami Parlamentu Europejskiego – w stolicy Bawarii znajdują się biura tej instytucji współtworzących władze Unii Europejskiej.
Kluczowym elementem mobilności w Niemczech była jednak dwudniowa wyprawa w Alpy. Dzięki współpracy z organizacją ekologiczną „Przyjaciele Ziemi” erasmusowa eskapada trafiła do rezerwatu przyrody położonego w górach na południe od Monachium. Tam uczniowie, podzieleni na dwie grupy, zajmowali się przywracaniem pierwotnego stanu ekosystemów górskich. Młodzież usuwała m.in. roślinność utrudniającą realizację zadań związanych z małą retencją oraz utrzymywanie torfowisk pierwotnych w niezmienionym stanie. Niemieccy ekolodzy walczą o to, by torfowisko, które jest siedliskiem wielu rzadkich gatunków flory i fauny, nie zamieniło się w las i nie wyschło, co spowodowałoby wyginięcie pewnych gatunków. Cieszymy się, że mogliśmy i m w tym wydatnie pomóc.
Ale nie samą pracą człowiek żyje. Dlatego podczas wieczornych spotkań był czas na integrację, rozmowy nie tylko o szkole, a także wspólne śpiewy. W ramach wymiany myśli kulturalnej polscy uczniowie nauczycieli swoich kolegów z Francji i Niemiec piosenki „Szła dzieweczka do laseczka”. W zamian otrzymaliśmy niepowtarzalną okazję do nauczenia się w oryginale np. „Champs Elysees” Joe Dassina!
Ostatni dzień, już w samym Monachium, wszyscy spędzili w salach miejscowego Landtagu, czyli lokalnego parlamentu. Tu odbyło się m.in. spotkanie z posłanką Gabriele Triebel z Partii Zielonych. Co oczywiste, spotkanie dotyczyło kwestii ekologicznych. Pani poseł nie miała łatwego zadania, gdyż znalazła się w ogniu krzyżowym pytań zadawanych przez uczniów z 3 szkół. Nasi uczniowie zadali pytania nie tylko w języku angielskim, lecz także po niemiecku. Poza tym, mieli okazję zasiąść w miejscach, które zwykle zajmują bawarscy posłowie.
Po wyjściu z parlamentu udało się zrobić jeszcze ostatnią rundę po monachijskiej starówce i… nadszedł czas pożegnania z przyjaznym Monachium. W sobotni poranek nasi uczniowie już siedzieli w autokarze w drodze powrotnej do domu.
Czas szybko biegnie. Dopiero co opisywaliśmy wyprawę do Francji, a już jesteśmy po drugiej mobilności. Teraz jednak przasnyskie liceum czeka najbardziej ekscytująca część wyjazdu: spotkanie w Polsce wiosną 2020 roku. To przecież już tuż-tuż.