• Ekspedycja biologiczna do Gdańska

          • Ekspedycja biologiczna do Gdyni, czyli jak śledź stracił godność, a bezkręgowce zyskały popularność

            Wszystko zaczęło się pewnego poranka, gdy grupa młodych adeptów biologii, pod wodzą nieustraszonego Zbigniewa Sztuca — nauczyciela, pasjonata, a według niektórych także samozwańczego Davida Attenborough z liceum — wyruszyła do Gdyni, by podbić Oceanarium i zgłębić tajemnice wodnych stworzeń. Towarzyszyli mu dwaj niezłomni opiekunowie: Justyna Kamińska, której organizacja mogłaby zawstydzić NASA, oraz Franciszek Kurkowski — człowiek, który zna więcej ciekawostek o meduzach niż Wikipedia.

            W programie wycieczki były dwa wykłady: pierwszy o anatomii ryby (gdzie śledź odegrał główną, choć dość bierną rolę), drugi o bezkręgowcach — czyli istotach, które nie mają kręgosłupa, ale za to mają mnóstwo uroku i nóg (czasem za dużo). Największe emocje wzbudził moment, gdy młodzi biologowie dokonali rytualnego (i całkowicie naukowego!) rozcięcia śledzia. Śledź, choć nieco oschły w obyciu, odsłonił swoje wnętrzności bez oporu, ku uciesze zgromadzonych. Był zachwyt, był niesmak, a jedna osoba uznała, że jednak zostanie poetą, nie chirurgiem. Po uczcie dla zmysłów i nosa przyszedł czas na mikroskopy i liczne bezkręgowce. Te maleństwa, choć nie większe od przecinka, wpatrywały się
            w młodzież z tajemniczym wyrazem twarzy (gdyby tylko miały twarze). Uczniowie podziwiali ich delikatne czułki, nóżki, odnóża i wszystko to, co nieznane i fascynujące. Zajęcia te pogłębiły znajomość bezkręgowców morskich (gąbek, parzydełkowców, pierścienic, mięczaków, stawonogów i szkarłupni) oraz ryb chrzęstnoszkieletowych
            i kostnoszkieletowych.

            Następnie przyszedł czas na indywidualne zwiedzanie Akwarium Gdyńskiego – ukierunkowane przez nauczyciela biologii poprzez podanie przed wyjazdem serii pytań wymagających obserwacji różnych gatunków fauny morskiej.

            Po zrealizowaniu naukowego programu wycieczki znalazł się czas na chwile relaksu, posiłek i nadmorski spacer.

            Wieczorem wycieczka udała się do Teatru Muzycznego w Gdyni, by obejrzeć musicalowe przedstawienie pt. „Dziewczyny z kalendarza”. Westendowski musical powstał na podstawie filmu Hellen Mirren, a ten – na podstawie prawdziwych wydarzeń. Wspólnie
            z „Dziewczynami z kalendarza” – w reżyserii Jakuba Szydłowskiego – młodzież mogła przekonać się o tym, że warto czynić dobro, natomiast wiek to tylko liczba, bo mamy tyle lat, na ile się czujemy, a w raz z upływem czasu jedynie rozkwitamy. Życie powinno być jak słonecznik – wędrować za światłem.

            Po spektaklu wszyscy w pogodnych nastrojach – choć trochę zmęczeni – bezpiecznie wrócili do Przasnysza.

            Opracowali: Justyna Kamińska, Franciszek Kurkowski

      • Kontakty

        • Liceum Ogólnokształcące im. KEN w Przasnyszu
        • 29 752-23-36
          29 752-26-18
        • Św. St. Kostki 15
          06-300 Przasnysz
          Poland
        • DYREKTOR PRZYJMUJE INTERESANTÓW W KAŻDY PONIEDZIAŁEK W GODZINACH 9.00-10.30 LUB W INNYCH TERMINACH PO UZGODNIENIU TELEFONICZNYM
    • Galeria zdjęć

        brak danych