1 września tuż po godzinie 9.00 oficjalnie wystartowaliśmy. Sala gimnastyczna w LO im. KEN pękała w szwach - był to niechybny znak, że czas już rozpocząć nowy rok szkolny w naszej szkole. Rok szczególny pod kilkoma względami. Ale po kolei.
Ten tekst powinniśmy zacząć mniej więcej tak: "Jak co roku 1 września nauczyciele oraz uczniowie stawili się na uroczystym początku roku szkolnego". Nie byłaby to jednak do końca prawda - w końcu była to pierwsza od kilku lat gremialna inauguracja roku szkolnego. Do tej pory pandemia skutecznie uniemożliwiała organizację takich uroczystości. Ale wygląda na to, że powoli wracamy do normalności.
Rozpoczynający się rok szkolny jest pod kilkoma względami wyjątkowy. Po raz pierwszy od wielu lat w liceum pojawili się czwartoklasiści. Czeka ich też zmodyfikowana matura. Nastąpiły także zmiany na stanowisku dyrektorskim. Początek roku poprowadził Piotr Kołakowski, nowy dyrektor, który inaugurował swoją pracę w murach przasnyskiego LO na tym stanowisku. Wreszcie w tym roku szkolnym rozpoczną się obchody 100-lecia istnienia KEN-a. Zatem - będzie się działo!
Sama uroczystość przebiegła sprawnie i... krótko. Najważniejszymi momentami, oprócz powitania nowego dyrektora przez starostę Krzysztofa Bieńkowskiego, było wprowadzenie do grona licealistów nowych uczniów. A tych mamy naprawdę sporo: tegoroczny nabór był tak obfity, że udało nam się utworzyć aż sześć klas pierwszych, w tym tę o profilu matematyczno-informatycznym.
A już następnego dnia przystąpiliśmy do pracy. Wytężonej - bo w końcu czasu jest mało. Koniec roku dla maturzystów wypada już za osiem miesięcy, a dla pozostałych uczniów - za dziesięć.